Samookaleczanie, depresja.

Cześć!

Samookaleczanie się...

Stwierdziłam, że to najdurniejsza rzecz jaka może być.

Ja, naprawde w pełni rozumiem różne przypadki- sprawy rodzinne i takie rzeczy..:c

A nie, chłopak mnie rzucił! muszę się pociąć! - to jest strasznie głupie, żałosne..

Jest to trudna sytuacja paść ofiarą samookaleczania, według mnie..

A teraz pomyślmy tak na logikę, jeżeli będziecie się cieli/cieły czy to coś zmieni?

Czy odwróci wszystkie złe wspomnienia?

Nie odwróci.

Robicie sobie tylko blizny na ciele, które zostają na zawsze.

Szpecicie sobie ciało..

Kieruje to do osób, które padły tego ofiarą.

Musicie zrozumieć, że przez to nie dążycie do żadnego celu! :)

Chyba nie chcecie mieć takich blizn?

DEPRESJA.

Nikt nie ma pojęcia co znaczy żyć z tą chorobą. I nie, to nie jest zwykły dołek, który fachowcy nazywali sobie depresją. Depresja to choroba. Tak silna, że nie jest w stanie funkcjonować.

Ktoś kto na nią choruje nigdy tego nie zrozumie. Nigdy nie będzie wiedział jak trudny jest każdy dzień. I to nie jest tak, że wystarczy wziąć się w garść, myśleć pozytywnie, postarać się nie mieć myśli samobójczych. Tacy ludzie są słabi. Nie mają sił żeby się zmobilizować. 

Nie umieją siebie docenić. To straszne uczucie, nie można tego opisać słowami.